Etykiety

poniedziałek, 20 lutego 2017

Helenka Kmieć nie żyje

W sobotę 18 lutego pożegnaliśmy doczesne szczątki 25-letniej Helenki Kmieć. To postać absolutnie nadzwyczajna. Studiowała w języku angielskim. Była od 2014 roku magistrem inżynierem technologii i inżynierii chemicznej.  Pracowała też jako stewardessa w liniach lotniczych. Od pięciu lat związana z Wolontariatem Misyjnym "Salvator".  Parę lat temu pojechała na misję do Afryki, gdzie przez parę miesięcy pracowała z dziećmi ulicy, opiekując się najsłabszymi, ucząc ich czytania i pisania a równocześnie  towarzysząc im w ośrodku Salvation Home w Lusace i w centrum młodzieżowym w Chamulimbie. W ubiegłym roku była koordynatorką podczas Światowych Dni Młodzieży z Lubiąża. Od wczesnej młodości cechowała ją głęboka wiara. Misje to jej sposób wielbienia Boga. W pierwszych dniach stycznia bieżącego roku wyjechała jako wolontariuszka do Boliwii nieść pomoc dzieciom w "ochronce" prowadzonej przez zakonnice ze zgromadzenia Sióstr Służebniczek Domu w Dębicy. W nocy 25 stycznia poniosła śmierć podczas bandyckiego napadu rabunkowego. Niech Pan przyjmie Ją do Swego Królestwa. Cześć Jej pamięci!


poniedziałek, 13 lutego 2017

Romeo i Julia

W ostatnim programie redaktora Jarosława Gugały ‘Prezydenci i premierzy’ nie mogło zabraknąć dyskusji o kondycji  polskiej armii, a na tym tle o nadzwyczajnej pozycji rzecznika MON pana Bartłomieja Misiewicza. Przed p. Bartłomiejem salutować mają oficerowie, a specjalnie dobrany kapitan sprawdza się najlepiej, gdy regulaminowo trzyma parasol nad sympatyczną postacią pana Rzecznika, popularnie zwanego Misiem. A Misio mimo młodego wieku odbiera honory i trzyma fason prawie jak Wice Marszałek Nadworny rodzimej armii, nie zapominając w  wolnych chwilach o licznych uciechach jakie niesie nasza kolorowa cywilizacja.
Nic więc dziwnego, że zazdrośnicy podnieśli larum. Bezduszne media rzuciły się na Misia, a za nimi oczywiście politycy.  Pani Premier oświadczyła, że o Misiewiczu rozmawiała z samym Macierewiczem i dodała, że Jej zdaniem szef MON podjął już w jego sprawie właściwą decyzję! Tak, tak Panie Dziejku  naprawdę tak Pani Premier powiedziała!  Nie koniec na tym. Pan Jarosław Kaczyński, jak przystało na szefa partii z bólem podzielił się informacją, że Misiewicz to wizerunkowy problem PiS-u! Jednak wszystkich w negatywnej ocenie pana Rzecznika pokonał Marszałek Senatu pan Stanisław Karczewski, który odważnie oświadczył, że limit przypadków pana Misiewicza został wyczerpany, koniec, kropka. Czyż można bardziej bezpardonowo, a nawet okrutnie potraktować słodkiego Misia, którego jedyną winą jest to, że wszystkich przecież zadowolić nie może?
Na szczęście wyposażonego w reprezentacyjne, akademickie wręcz walory Misia skrzywdzić nie pozwoli nasz minister Antoni Macierewicz, który, jak dotąd skutecznie walczy o dobre, cnotliwe imię bohatera. Złośliwcy w związku z tym przebąkują nawet o rychłym generalnym triumfie Antoniego Macierewicza, który sobie lekceważy słowa Jarosława, a w konsekwencji o upadku szefa PiS. Ale to bzdura! Wiemy dobrze, że walka byłaby krwawa, ‘po trupach’, a i tak Kaczyński musiałby Antoniego pokonać. Tym nie mniej, w kontekście omawianej sprawy, w epoce triumfu naszej zwycięskiej demokracji, naturalne zdają się pytania, kimże jest ten młodzieńczy, z wyrzeźbionym ciałem, jakże świeży i słodki Misio? I tu godzi się wrócić do programu redaktora Gugały. Występujący w nim, w charakterze premiera, pan Leszek Miller, z wrodzoną sobie przenikliwością podzielił się swoim głosem wewnętrznym, choć jako były marksista woli pewno używać terminu: swoją hipotezą – zgodnie z którą związek Misia z Antonim można śmiało przyrównać do związku Romea i Julii. I tylko problem kto jest Julią? Ale tym wkrótce  zajmie się już zgraja bezlitosnych paparazzich.

Agnieszka Holland

 Agnieszka Holland, zwana Agnieszką Polland, paskudnie atakowana za walkę o ludzką godność dla ludzi uciekających przed wojną. Ataki w nią w...