Etykiety

piątek, 25 czerwca 2021

Nowelizacja kodeksu postępowania administracyjnego

 

Właśnie znowelizowano w polskim Sejmie kodeks postępowania administracyjnego w duchu już nawet nie Bieruta, ale w duchu Hitlera pozbawiając zarówno Żydów jak i wywłaszczonych Polaków prawa do własności i odszkodowania. A podobno państwo chroni własność i prawo dziedziczenia (art.21 Konstytucji). Nikt z polskich posłów nie zaprotestował, część wstrzymała się jedynie od głosu. Ciekawym byłoby zbadanie ilu spośrod nich jest beneficjentami zamieszania wokół dekretu Bieruta (bo tacy są!). Ludzie bez honoru. Jakaż to małość tych pseudo polityków. Zaprotestowała jedynie Ambasada Izraela, która w łagodnych słowach przypomniała o Deklaracji Terezińskiej w sprawie mienia okresu Holokaustu, będącego tzw. miękkim aktem prawa międzynarodowego z 30 czerwca 2009 podpisanej przez 46 państw w tym także przez Polskę. W tym miejscu warto wspomnieć o stale „wiszącej” nad Polską amerykańskiej ustawie JUST 447. Ale polscy politycy zapatrzeni na słupki poparcia wszystko ignorują byle przetrwać i nie narażać się pazernym wyborcom. Na forum Interii gdzie odnalazłem informację o proteście Ambasady Izraela rozgorzała dyskusja, a właściwie stek kalumn, oszczerstw i brutalnych ataków na społeczność żydowską w ogóle. Niestety te zamieszczone pod artykułem posty, (które wręcz nie nadawały się do publikacji) ukazują skalę polskiego antysemityzmu. Na nic się zdały napomnienia i pouczenia Jana Pawła II o grzechu antysemityzmu, na nic leniwe działania służb publicznych. Ten stan jest i on trwa. Pod tą dyskusją zamieściłem swój post o treści:   „Sejm idzie śladami Bieruta. Z tym, że dekret Bieruta wymieniał szereg przypadków odstępstw od upaństwowienia ziemi w zrujnowanej Warszawie, aktualny "dekret Bieruta" żadnych odstępstw od upaństwowienia nie przewiduje". Mało tego posuwa się do rozwiązania kuriozalnego umarza, a więc przekreśla roszczenia w sprawach, które przed właściwymi organami trwają. Chciało by się krzyczeć "komuno wróć" bo nieludzkie prawo mające w pogardzie prawo własności zafundowała nam dopiero tzw. "wolna", "antykomunistyczna" Polska. Hańba polskiego Sejmu”.

O głębszych powodach wyjątkowej nieodpowiedzialności strony polskiej pisałem na freskach czyli  moim blogu dnia 28 lutego 2018 roku w artykule pt. Manowce polityki historycznej. W rozdziale m.in. Shoah pisałem wtedy: „Na koniec nie sposób nie wspomnieć o zgłoszonych przez światową diasporę żydowską o roszczeniach z tytułu pozostawienia na terenie dzisiejszej Polski bezspadkowego mienia żydowskiego. Stojąc na gruncie obowiązującego prawa mienie któremu brak spadkobiercy staje się własnością państwa. Jest to reguła stosowana w całym cywilizowanym świecie. Mając jednak na uwadze nadzwyczajny tragizm żydowskich losów okresu II wojny, w którym stracono około 6 milionów Żydów, którzy ginąc całymi rodzinami nie mieli żadnych szans na pozostawienie krewnym swego dorobku, nie od rzeczy jest w tych warunkach pytanie o moralny aspekt rozwiązań prawa pozytywnego. Doktryna prawa zna odpowiedź na tak postawiony problem. Prawo, które rażąco narusza normy moralne nie obowiązuje: lex iniustissima non est lex. To dzięki tej zasadzie można było prowadzić proces przed Trybunałem w Norymberdze. Dzięki niej wielu zbrodniarzy hitlerowskich stanęło w Niemczech przed sądem. Przypuszczam, że na tę właśnie "formułę Radbrucha" powołali się ustawodawcy amerykańscy uchwalając w grudniu ubiegłego roku słynną ustawę 447. A ta ustawa, co oczywiste, wymusi na stronie polskiej podjęcie rozmów ze stroną izraelską w sprawie częściowego  zaspokojenia, zasadnych moralnie żądań żydowskich. Częściowego - być może maksymalnie nawet w wysokości analogicznej do tej w jakiej mają zostać zaspokojone wreszcie roszczenia uprawnionych w ramach należnej warszawskiej/polskiej reprywatyzacji. Pełnego bowiem zwrotu obu tych należnych roszczeń Polska nie byłaby w stanie udźwignąć.” Podpisuję się pod tymi zdaniami. Dyskusji niestety nie było. Szkoda!    

PS. Powyższy wpis w dniu 2 lipca przesłałem do wiadomości Pani Elżbiecie Witek - Marszałek Sejmu RP oraz tego samego dnia Panu Prof. Tomaszowi Grodzkiemu - Marszałkowi Senatu RP .    

Agnieszka Holland

 Agnieszka Holland, zwana Agnieszką Polland, paskudnie atakowana za walkę o ludzką godność dla ludzi uciekających przed wojną. Ataki w nią w...