Etykiety

piątek, 26 listopada 2021

Jeszcze słowo o grze Bruce Liu

 W uzupełnieniu ostatniego wpisu dotyczącego pochwały sposobu odtworzenia Marsza żałobnego Fryderyka Chopina przez zwycięzcę konkursu uznałem, że warto jednak wspomnieć o moich  subiektywnych odczuciach które uprzednio pominąłem. Otóż dla mojej wrażliwości muzycznej, w pierwszej części utworu ciemny galop zmierzający do nieuchronnego końca - lepiej gdyby był wykonywany o ułamek sekundy szybciej, po to aby ten galop, ta jego nieuchronność została lepiej wyeksponowana. A druga uwaga, znów wynikająca z bardzo subiektywnego odbioru utworu, to zbyt oszczędne oddzielenie ciszą części gwałtownej, ciemnej, tragicznej, granej w forte i w grave, od zaskakującego Trio des-dur tj. części ściszonej, lirycznej, delikatnej, niemal optymistycznej chwalącej piękno życia. Cisza moim zdaniem powinna zostać wyraźniej ukazana. Ma oddzielać gwałtowną, tragiczną część od pogodnej, wręcz sielankowej części i wyraźnie to pokazać. W utworze cisza stoi. I ona też śpiewa i gra. Wreszcie ostatnia część utworu – finał. Artysta jest w swoim żywiole. Gra finał wspaniale. Ten szalejący wicher nad mogiłą Liu odtworzył perfekcyjnie. Brawo!

Powyższe uwagi nie kwestionują ogólnej oceny przepięknej gry młodego Bruce Liu, który zasłużył na zwycięstwo.     

wtorek, 9 listopada 2021

Wspaniały Bruce Liu

 Bruce Liu

Miałem ostatnio okazję na spokojnie posłuchać na youtube szeregu konkursowych nagrań. Więc tylko dwa słowa. Sypię głowę popiołem. Bruce (Xiaoyu)  Liu był fantastyczny, a jego Sonata b-mol op.35, a w niej Marsz żałobny jest wzorem wzorów. Wykonanie godne mistrza. Może więc lepiej muzyki słuchać w ciszy i skupieniu. Usłyszy się więcej!     

Agnieszka Holland

 Agnieszka Holland, zwana Agnieszką Polland, paskudnie atakowana za walkę o ludzką godność dla ludzi uciekających przed wojną. Ataki w nią w...