Etykiety

piątek, 21 października 2022

Konkurs im. Wieniawskiego

 

I oto 16. Międzynarodowy Konkurs Skrzypcowy im. Henryka Wieniawskiego, w którym swym muzycznym kunsztem popisywało się 31 uczestników dobiegł końca. Przed nami jedynie dwa koncerty laureatów pierwszy w Poznaniu, drugi w Warszawie. Młodzi artyści pochodzący z Państwa Środka, Kraju Kwitnącej Wiśni i Hanguk (Południowej Korei) zdominowali cały konkurs. Przyznać trzeba, ze mimo bardzo młodego wieku ich wrażliwość muzyczna i wykonania były wyśmienite. Żaden Europejczyk nie znalazł się w finałowej szóstce. Pierwsze miejsce zdobyła utalentowana 20-letnia japońska skrzypaczka Hina Maeda, drugą nagrodę przyznano 29-letniej reprezentantce Kazachstanu Meruert Karmenovej, a dopiero trzecie miejsce, zdobył mój faworyt, 21-letni Chińczyk Qingzhu Weng. Hina i Qingzhu to dwie różne osobowości. Chińczyk w swej grze ukazał duchową stronę swej osobowości, delikatność, umiar, opanowanie. Gra jego przypominała subtelną doskonałość lirycznej frazy. Japonka ukazała niezmierzone pokłady swej muzycznej wrażliwości i emocjonalnego uniesienia, żywiołowość i błyskotliwość. Hina to żywioł, za którym orkiestra ledwie nadążała. W tym żaden rasowy skrzypek jej nie dorówna. Widzę tu pokrewieństwo artystycznych dusz, ponad narodowymi podziałami (!) - Qingzhu Weng to bliska artystyczna dusza pianistki japońskiej Aimi Kobayshi (mistrzyni lirycznej frazy), Hina Maeda to osobowość bliska zwycięzcy 18. Konkursu Chopinowskiego żywiołowemu Bruce Liu.  Duch Czasu nie wybacza. Przed podpowiedzią trudno się pewno oprzeć. Szepce kogo kochać a kim pogardzać.  

No cóż, Hina Maeda grała wyśmienicie i mimo swych fizycznie skromnych warunków, popisywała się przed publicznością także swoimi możliwościami wizualnymi, co publiczności odpowiadało wyraźnie. Ale, jak przystało, na wydarzenie przebiegające w dostojnej auli uniwersyteckiej, mimo aprobaty, nikt nie zdecydował się machać z radości marynarką, ani gwizdać, ani tupać ze szczęścia. Gdyby pozostali uczestnicy szli na estradzie jej śladem konkurs winien zmienić nazwę i odtąd nazywać się Konkursem wizualno-muzycznym im. Henryka Wieniawskiego. Jeśli występy jej śledzili przedstawiciele awangardowych zespołów rockowych, istnieją szanse, że choćby taki podobno dogorywający już zespół jak Sex Pistols dla odbudowy swych sił witalnych wystąpi do Hiny Maedo z propozycją wspólnych występów. I odtąd kultura przestanie się już dzielić na „rzekomo” niższą i wyższą. Dobranoc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Agnieszka Holland

 Agnieszka Holland, zwana Agnieszką Polland, paskudnie atakowana za walkę o ludzką godność dla ludzi uciekających przed wojną. Ataki w nią w...