Szanowni Państwo oto mamy dziś niebywałą okazję uczestniczenia w poglądowej lekcji historii Polski. Pokolenia naszych polityków, pisarzy i historyków na kartach swych rozpraw, publikacji i powieści przez całe dwa wieki wiedli spory o przyczyny upadku Rzeczypospolitej w XVIII wieku. Ale tylko my dzisiaj, poprzez telewizyjne transmisje z obrad polskiego parlamentu możemy dzięki odtwarzanym tam gestom i oskarżeniom, okrzykom i groźbom, drobnym rękoczynom, prowokacjom i decyzjom ogarnąć wzrokiem zachowania naszych wspaniałych przodków z XVIII wieku.
Co za rozkosz dla duszy widzieć i słyszeć naszego jurystę najwybitniejszego wśród gołoty, JE posła Borysa, gdy niczym magnat Koniecpolski herbu Mała Putka, wolno i precyzyjnie wyznacza gdzie jest Niezawisły Trybunał i prawo, a gdzie partyjne jedynowładztwo i bezprawie. A czyż nie drżymy z przerażenia, gdy nasza droga myszka-agresorka waląc w pulpit i groźnie swym palcem wskazując zło, piszczy i krzyczy tak mocno, że jesteśmy prawie pewni, że to nas tak okrutnie myszka piętnuje! Ileż pozytywnych skojarzeń, ile ożywczych refleksji budzi nasza szlachecka gołota, gdy w rytm Mazurka pięścią wystukuje poglądy przekazane jej przez partyjnych oligarchów. A przecież w chwalebnej intencji i tylko po to, aby zagłuszyć tych którzy nie mają racji. I gdy ktoś nieproszony, nie w takt wspólnych śpiewnych recytacji wygłasza z miejsca przez trąbę swe żądania, czyż nie mamy prawa za wybitną jejmość krzyknąć ‘zamknij mordę, chamie!’. Na koniec retorycznie jeno zapytam, czy mogą kogoś nie wzruszać te spontaniczne i szlachetne sceny walki, które świadoma gołota, nie żałując nawet sprzętu do siedzenia i siły swych mięśni, a nawet papierowych dokumentów przerobionych naprędce w niedościgłe F-16, które wymierza we wrogie stronnictwo – walcząc zaciekle o prawdę. I głosi przy tym z przejęciem, że prawda nas wyzwoli, wyzwoli z tyranii i despotyzmu. Zaiste, nasze współczesne sejmiki szlacheckie dbają o historyczną poprawność. Jeszcze Polska nie zginęła..!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz